Piłkarze Olympique Marsylia wygrali po raz ósmy z rzędu w Ligue 1 i z dużą przewagą prowadzą w tabeli po 10. kolejkach. W niedzielę pokonali drużynę Toulouse 2:0 (2:0). Dominik Furman nie znalazł się w kadrze meczowej gości.
Zespół z Marsylii rozpoczął sezon od remisu 3:3 z Bastią i porażki 0:2 z
Montpellier, ale od tego czasu nie zgubił ani jednego punktu. Radził sobie z
kolejnymi rywalami, zdobywając 22 bramki i tracąc tylko trzy. Osiem kolejnych
zwycięstw w lidze to wyrównanie klubowego rekordu.
Dzięki temu podopieczni Argentyńczyka Marcelo Bielsy zajmują pierwsze miejsce
w tabeli z siedmioma punktami przewagi nad broniącym tytułu Paris Saint
Germain. Stołeczni w piątek wygrali 3:1 z Lens i są jedyną niepokonaną
drużyną Ligue 1, choć aż sześć meczów zremisowali.
W niedzielę w Marsylii gole zdobyli Kameruńczyk Nicolas Nkoulou oraz
Andre-Pierre Gignac. Powołany ponownie do reprezentacji Francji na
październikowe mecze towarzyskie zawodnik przewodzi klasyfikacji strzelców z
10 trafieniami.
Mecz na Stade Velodrome obejrzała rekordowa liczba 61 846 kibiców, których
rozbawił podczas spotkania Bielsa. Szkoleniowiec, któremu przypisuje się
zasługi za odmienienie oblicza drużyny w porównaniu z poprzednim sezonem,
usiadł na pojemniku z lodem nie widząc, że stoi na nim kubek kawy.
Zdenerwowany szybko podniósł się i odkopnął naczynie. W tym spotkaniu nie
miał już jednak innych powodów do stresu, ponieważ gospodarze byli
zdecydowanie lepsi od rywali.
Furman nie znalazł się w kadrze na ten mecz. Z kolei w sobotę 73 minuty w
barwach Rennes rozegrał Kamil Grosicki. Jego zespół zremisował bezbramkowo na
wyjeździe z Metz i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Toulouse jest na 10.